Obudziłam się dzisiaj rano z myślą Sobota !! a tu nagle takie Nie no dotkowo biologia wstałam rano ogarnęłam się po czym wyszłam z domku. Powtarzaliśmy przez ponad 2 godziny materiał drugiej gimnazjum.
Nie było tak źle, no w sumie to nawet nie narzekam. Wróciłam do domu to padłam .. >.<
Ale zaraz m,usiałam się pouczyć na geografię napisać rozprawkę z polaka i ogarnąć co to esej .. biorę udział w konkursie .. z polaka mam napisać esej.
Ale oczy mi sie zamykały głowa mnie bolała i w pokoju duszno było ..
W końcu wybiła godzina 17.11 i ogarnęłam się bo szłam do McD na sałatkę i kawę z kolerzanką.
Wychodzę z klatki ta mnie straszy .. normalnie zawał uskoczyłam źle ustałam i mnie noga bolała .. ale twardo idę .. nic mi nie jest trak .. niezniszczalna. Schodze po schodach noga druga mi sie podwinęła .. dobrze ze mnie złapała bo bym szleciała totalnie chyba na głowę >.<
W każdym razie już nie byłam taka twarda bo usiadłam na ławce .. koleżanka sie cofać chciała bo ze ja nie dam rady iść ..
Ja nie dam rady ja .. wyszłąm do McD więc tam dojdę .. pokonałam piekielne schody idę dal;ej
wbijam do McD i sobie zamawiam dostaje numerek 069 przypadek ? nie sądzę >.<
Sałatka i kawa zawsze spoko ^^ Koleżanka wzięła cole z lodem wypiła kolę a ja mądra połknęłam lód
wiec mnie gardło boli i mam chrypę >.<
Podsumowując .. W ciągu niespełna godziny przeżyłam 3 "zawały" najpierw omal nie skręciłam prawej kostki a po chwili chyba skręciłąm lewą ... po czym połknęłam lód i dostałam chrypy i kaszlu >.<
Taka tam spokojna Sobotka ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz